Jak podejść do swoich pierwszych zawodów?

Powiedzmy, że jakiś czas temu kulturystyka z twojego hobby przeistoczyła się w coś bardziej poważnego, gdy zdałeś sobie sprawę, że jesteś tak dobry, jak uczestnicy regionalnych zawodów. Oglądasz zdjęcia i widzisz, że nie odstajesz od facetów, którzy zajmowali miejsca na „pudle”. Nagle coś odzywa się w tobie i żąda, abyś spróbował swoich sił i zmierzył się z innymi kulturystami na wybiegu. Oczywiście, nie będzie to na razie poziom Flexa Wheelera ani Ronniego Colemana, ale coś na mniejszą skalę.
Kiedy powinieneś wystąpić po raz pierwszy? Są dwa sposoby myślenia o tej kwestii. Pierwszy zaleca wzięcie udziału w pierwszym nadarzającym się konkursie, nie dla zwycięstwa, ale dla nabrania wprawy. Zmierzenie się oko w oko z publicznością – nawet miejscowy – i niedostatkami swojej postury daje cenne doświadczenie. Nagle, stojąc już na wybiegu, możesz zacząć zastanawiać się, czy przyjmujesz prawidłowe pozy – tam nie będzie luster. Branie udziału w dużej ilości konkursów pozwoli ci nabrać pewności siebie. Sędziowie poznają twoje nazwisko, a przy odrobinie szczęścia może to zdecydować o twojej pierwszej wygranej.
Drugi sposób myślenia zakłada, że jeśli „rozmienisz się na drobne” startując w zbyt wielu konkursach, to nie będziesz mógł przygotować się dobrze na żaden z nich. W pamięci sędziów zapiszesz się jedynie ze złej strony W tym wypadku rozpoznanie twojej twarzy lub nazwiska zamiast pomóc, osłabi twoją pozycję w oczach jurorów.
Cóż więc powinieneś zrobić? Paul Dillett został zawodowcem już po swoich drugich zawodach. Taki sam wyczyn powtórzył Lee Priest gdy miał 20 lat. Jednocześnie tysiące nikomu nieznanych kulturystów krążą po wszelkich regionalnych konkursach, zanim wykorzystają jedną z okazji lub dają sobie spokój po kilku niepowodzeniach.
Najlepszym sposobem na wybór drogi dla ciebie jest szczera, krytyczna ocena twojej budowy i możliwości. Potem przychodzi czas na ostrą pracę w domu. Wybierz się na kilka konkursów  i zobacz, co cię czeka i jak radzą sobie z tym inni. Na początku żaden konkurs nie będzie dla ciebie za słaby. Jeżeli masz dobre warunki genetyczne pamiętaj, że o wiele korzystniej jest zająć pierwsze miejsce na konkursie regionalnym, niż po nieudanym występie na poważnej imprezie usłyszeć jedyne „A kto właściwie był?”. Jeśli jednak natura poskąpiła ci genetyki kulturysty, to musisz pamiętać, że nawet stając do zawodów jedynie dla doświadczenia nie możesz za bardzo odstawać od reszty.