Duże bicepsy

miesnieWielkie łapy. Buty. Nazywaj je jak chcesz, ale jednego nie zmienisz – każdy chce, żeby były większe. Biceps to ta część ciała, która nigdy nie jest zbyt duża. Nogi bywają. Przerośnięta klatka może wyglądać nieprzyjemnie. Ale bicepsy? W życiu! Więc budujemy jak największe.

Co możemy wam powiedzieć o treningu rąk, czego wcześniej nie powiedziano by już tysiąc razy? Podnoś ciężar, opuszczaj ciężar. Proste, nie? Ale, co ciekawe, chociaż ruch, który wykonujemy trenując biceps jest raczej ograniczony, to biceps, bardziej niż inne części ciała, świetnie reaguje na bodźce dostarczane pod różnym kątem. Sceptycy zaraz powiedzą, że to niemożliwe, bo mięsień napina się przecież tylko w jeden sposób, w jednym kierunku. Mięsień nie wie, czy stoisz, czy siedzisz, czy opór stanowi maszyna, czy sztangielek i nie wie, w jakiej pozycji znajduje się ciało. Jeżeli zginasz rękę, biceps pracuje. Koniec. Kropka.

Jak logicznie by ta argumentacja nie brzmiała, jest w tej teorii mała luka i to właśnie niedopatrzenie może stanowić różnicę między osiąganiem pożądanych wyników a marnowaniem czasu. Weźmy na przykład ruchy złożone i ruchy wyodrębniające. Ponieważ ruchy złożone uważane są za głównych budowniczych masy mięśniowej, można by przyjąć, że unoszenie przedramion z gryfem to najlepszy sposób na rozrost bicepsów. Teoria ta ignoruje fakt, że przy tym typie unoszenia dużą rolę odgrywają też inne mięśnie i moment obrotowy. Jeżeli nie masz mikrowłókienek mięśniowych bardzo wrażliwych na bodźce, to raczej wątpliwe czy twoje mięśnie zostaną wystarczająco pobudzone przez same tylko unoszenia z gryfem.
Większość kulturystów wykonuje podczas jednego treningu tak wiele ćwiczeń, że nigdy nie mogą być do końca pewni, które z nich jest skuteczne. Przyjmują z góry, że unoszenie z gryfem wchodzi na masę, a ruchy wyodrębniające na rzeźbę. Bzdury.