Trening i dieta Lou Ferrigno

lou-ferrigno“Wiem, że mogę być najlepszy, a to dzięki mojej niezachwianej determinacji – powiedział podczas przygotowań. – Wiem, co mam robić, żeby wygrać. To oczywiście wcale nie jest łatwe – codziennie kładę się spać z okropnym bólem mięśni. Codziennie wszystko mnie boli. Musiałem praktycznie od nowa uczyć się kulturystyki. Spójrzcie na dzisiejszych sportowców: są doskonali, żadnych słabych punktów. W pewnym sensie musiałem zacząć od nowa, a to nie jest łatwe.”
Lou zapoznawał się z najnowszymi metodami treningu i odżywiania. Z czasem opracował własny plan gry – metody treningu i dietę, dzięki którym mógł rozbudować swoją muskulaturę w stopniu porównywalnym do rzeźby współczesnych mistrzów.

Praktycznie wykańczałem się, żeby moje nogi zaczęły wyglądać jak nogi zawodnika wagi ciężkiej, a nie piórkowej. W kulturystyce nie ma miejsca na wymówki. Gdy chce się osiągnąć określony wygląd, to jeśli się ma dość silnej woli, osiąga się wyniki.

W przeszłości Lou nie cierpiał ćwiczeń rozwijających mięśnie nóg. Podczas przygotowań do zawodów o tytuł Mr. America robił wiele przysiadów i rozbudował uda. Niestety, pracując przy takich filmach, jak Hercules, na ogół poprzestawał na kilku seriach ćwiczeń. Myśląc o powrocie uświadomił sobie, że trzeba zmienić podejście. “Musiałem polubić ćwiczenie nóg, przykładać się do pracy zarówno ciałem, jak i umysłem. Ćwicząc mięśnie nóg, powtarzam sobie: “wielkość i kształt” jak mantrę. Taka autohipnoza najwyraźniej działa. W tej chwili moje nogi wyglądają o wiele lepiej, ale i tak w sali gimnastycznej nie pokazuję ich. Niech sceptycy łamią sobie głowę!” Mimo wszystko wiek również narzuca zmiany w treningu. Lou zrozumiał, że potrzebuje więcej czasu na odzyskanie sił po intensywnym treningu. Podczas gdy dawniej od razu ćwiczył ze znacznymi ciężarami, teraz obciążenie dobiera stopniowo. Gdy na przykład ćwiczy mięśnie ramion, zaczyna od samego gryfu i stopniowo dodaje obciążenia. Lou doskonale rozumie, że nie wygra wyścigu z czasem, że przeciążenie może tylko doprowadzić do zahamowania rozwoju z powodu kontuzji.

Wcześniej ćwiczył przez sześć kolejnych dni, a siódmego odpoczywał. Teraz ćwiczy przez trzy dni, a jeden przeznacza na regenerację sił. Podobnie forma stosowanych ćwiczeń jest bardziej umiarkowana i ostrożna. Skończył się okres improwizacji, a nadeszły czasy świadomych, opracowanych w najmniejszych szczegółach ćwiczeń.

W celu zachowania ograniczonych zapasów energii, Lou unika treningu dwa razy dziennie. Zamiast tego stosuje dodatkowe ćwiczenia aerobiku i pozowania. Na dwa miesiące przed zawodami jego cele były bardziej zgodne z doskonaleniem uzyskanej przez ostatni rok masy.

Plan ćwiczeń był podzielony na kilka stadiów. Jeden cel pozostał jednak ten sam: Lou dodawał maksymalnie dużo masy, starając się jednocześnie o to, by nie gromadzić tłuszczu. “Nie chciałem dopuścić do szoku, na który bym się naraził, gdybym w ostatniej chwili musiał zgubić powiedzmy 20 kg wagi. Chciałem osiągnąć wymaganą formę na 6 tygodni przed zawodami.”

Lou zerwał z dawną zasadą małej liczby powtórzeń, w celu zdobycia masy, i dużej liczby powtórzeń dla budowania kształtu. “Dobrą rzeźbę uzyskuje się z połączenia właściwej diety i aerobiku – powiedział. – Stwierdziłem, że odpowiednia forma ćwiczeń i umiarkowane obciążenie właściwie budują masę i rzeźbę.”

Jednym z ważnych elementów ćwiczeń Lou Ferrigno jest aerobik. Przed laty stosował tego rodzaju ćwiczenia, ale ograniczał się głównie do sprintu i różnych jego form w przerwach ćwiczeń zasadniczych. Tego rodzaju trening jest dobry dla biegaczy, ale nie dla kulturystów, którzy chcą pozbyć się tłuszczu. W ciągu roku przygotowań Lou wypróbował różne formy ćwiczeń, jak choćby wchodzenie po schodach. Wykorzystywał te ćwiczenia najpierw 45 min jednego dnia, a 20 min następnego, lecz gdy zbliżał się termin zawodów, ćwiczył nawet całą godzinę dziennie.

Dieto to klucz
Lou jest przekonany, że w osiąganiu doskonałej rzeźby największe znaczenie ma dieta. Przyznaje, że do niedawna w ogóle nie zwracał na to uwagi. Dawniej zjadał trzy posiłki dziennie, a wówczas najpopularniejsza była puszka sody dietetycznej i hamburgery z sałatką. “W nocy czułem głód i traciłem mięśnie” -wyznał Lou.

Obecny program żywienia jest bardzo szczegółowy. Lou spożywa sześć posiłków dziennie, oczywiście w odpowiedniej ilości. Główny nacisk kładzie na równowagę, czyli dostarczenie organizmowi odpowiedniej mieszanki protein, węglowodanów i innych składników odżywczych, jednocześnie maksymalnie ograniczając spożywanie tłuszczów. W przeszłości stosował dietę z niską zawartością węglowodanów przez cztery tygodnie, natomiast dzisiaj zachowuje rygory ścisłej diety przez cały rok. Oczywiście nie ma mowy o cukrze czy alkoholu.

Lou zrozumiał znaczenie diety odpowiedniej do wieku na przykładzie występu Sergia Olivii. Chociaż  trzykrotnie zdobywał ten tytuł, nie wziął pod uwagę, że z wiekiem metabolizm znacznie się obniża. W rezultacie rzeźba jego ciała była nie do przyjęcia. Lou postanowił, że nie popełni tego samego błędu. Dieta Lou obejmuje składniki o niskiej zawartości tłuszczów i wysokiej zawartości protein, na przykład: płatki owsiane, białka jajek, ryż, ryby, kurczaki i warzywa. Lou jada bardzo mało owoców. Na cztery tygodnie przed zawodami zrezygnował z chleba i chudego mleka, a żywił się głównie rybami z dodatkami bogatymi w proteiny.
“Najważniejsze jest to, żeby stosować dietę odpowiednio dopasowaną do potrzeb. Właściwa dieta nie może oznaczać głodówki.”