Urazy ramion – barków

Urazy ramion występują często u osób uprawiających kulturystykę, a w szczególności body-building, ponieważ dążenie do rozwoju wszystkich części mięśnia naramiennego wymusza na ćwiczących wykonywanie dużej liczby powtórzeń i rozmaitych ruchów, co zwiększa ryzyko urazów.

Należy przypomnieć, że w odróżnieniu od mocnego stawu biodrowego, w którym głowa kości udowej jest głęboko osadzona w panewce biodra, staw ramienny, który musi być bardzo ruchomy, aby ramię mogło się poruszać w różnych płaszczyznach, jest znacznie słabiej ufiksowany, głównie przez mięśnie, a utrzymanie głowy kości ramiennej w dołku panewkowym łopatki zapewnia złożony zespół mięśniowo-ścięgnisty.

Chociaż w kulturystyce większość urazów następuje w czasie wykonywania ćwiczeń na mięsień naramienny, urazy rzadko dotyczą bezpośrednio tego mięśnia. Urazy są zazwyczaj dużo głębsze i ujawniają się najczęściej przy błędnym ruchu lub, co bardziej niebezpieczne, są efektem długotrwałego pocierania o siebie struktur ścięgien wzmacniających torebkę stawową.

Podczas gdy w innych sportach (np. w futbolu amerykańskim, miotaniu młota, kuli lub dysku) brutalne zwarcia lub gwałtowne ruchy ramion mogą pociągać za sobą poważne urazy ze zwichnięciem, a nawet naderwaniem ścięgna włącznie, w kulturystyce obserwuje się głównie tzw. zespół wyrostka barkowego i kruczego lub zespół konfliktu podbarkowo-kruczego.

U niektórych osób podczas unoszenia ramion, np. przy wyciskaniu sztangi zza karku lub podnoszeniu ramion w bok, następuje tarcie i ściskanie ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego między głową kości ramiennej i sklepieniem kostno-wiązadłowym, tworzonym przez dolną powierzchnię wyrostka barkowego i więzadła kruczo-barkowego.

Pojawia się stan zapalny, najpierw zazwyczaj w kaletce maziowej, która w normalnych warunkach chroni ścięgno mięśnia nadgrzebieniowego przed nadmiernym ocieraniem, a jeśli zapalenie to nie jest leczone, w ścięgnach przyległych mięśni – mięśnia podgrzebieniowego z tyłu i głowy długiej mięśnia dwugłowego ramienia z przodu. Podnoszenie ramienia staje się wtedy wyjątkowo bolesne i po dłuższym czasie prowadzi do nieodwracalnego zniszczenia ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego ze zwapnieniem, a czasem i z rozerwaniem włącznie. Tę ostatnią patologię obserwuje się w zasadzie jedynie u osób po czterdziestym roku życia.

Wielkość przestrzeni między kością ramienną i sklepieniem kostno-wiązadłowym kruczo-barkowym jest różna u poszczególnych osób. Niektórzy sportowcy nie mogą wznieść ramiona w bok, nie powodując przy tym tarcia elementów kostno-więzadłowych. Osoby te powinny unikać wszelkiego wyciskania zza karku, zbyt wysokiego unoszenia ramion w bok, jak również naciągania karku w czasie ćwiczenia mięśni grzbietu.

Wszystkie rodzaje wyciskania sztangi powinny koniecznie być wykonywane od przodu, z lekko wysuniętymi łokciami, a przy unoszeniu ramion w bok ze sztangielkami należy podnosić ramiona pod takim kątem, aby ruch ten nie wywoływał bólu.

Należy zaznaczyć, że nie wszyscy reagują w ten sam sposób na taki sam uraz. Niektóre osoby mogą wykonywać wszystkie rodzaje podnoszenia ramion, naciągając, a czasami nawet uszkadzając swoje ścięgna i nigdy nie objawi się to bolesnym zapaleniem. Dlatego też w czasie badań stwierdzano niekiedy zerwanie ścięgna mięśnia nadgrzebieniowego u osób, które nigdy nie skarżyły się na żaden ból.

Inną przyczyną bólu w ramionach może być zaburzenie równowagi w rozłożeniu napięć mięśniowych w torebce stawowej. Przypomnijmy, że głowa kości ramiennej jest mocno utrzymywana w wydrążeniu stawowym łopatki przez zespół mięśni ze ścięgnami przylegającymi do torebki stawowej lub przecinającymi ją. Przód zespołu stanowi mięsień podłopatkowy, trochę bardziej na zewnątrz znajduje się głowa długa mięśnia dwugłowego ramienia, u góry mięsień nadgrzebieniowy, a z tyłu mięsień podgrzebieniowy i obły mniejszy. Skurcz, nadmierne napięcie lub wręcz przeciwnie – brak napięcia jednego lub kilku tych mięśni – może spowodować złe ustawienie stawu ramiennego. W czasie ruchów ramionami to złe ustawienie będzie przyczyną tarć, wywołujących zapalenia.